Nafciarze po piorunującej końcówce pokonują Ademar Leaon i są o krok od awansu do dalszej fazy rozgrywek!
Wygrana z Ademar Leon!
– 24 listopada 2018
Nafciarze po piorunującej końcówce pokonują Ademar Leaon i są o krok od awansu do dalszej fazy rozgrywek!
Cieszę się że zwycięstwa,ale w 48 min. chciałem wyjść z hali. Co my gramy?!Kolejny mecz, który wygrywamy fartem i który załamuje prawdziwy obraz tej drużyny.
Brawo za doping, nawet w trudnych momentach. Bramkarze i de Toledo na poziomie, reszta ambitnie, ale technicznie coś strasznego. De Toledo był jedynym, który brał odpowiedzialność i dawał jakość w trudnych momentach.
Dobrze że jesteśmy w słabszej LM bo w grupach A i B by był rekord wszystkie mecze przegrane brawo Toledo Loczek Dachu i Krajes
Duarte w Płocku nie doceniany a w Barcelonie gwiazda Suprzak w Płocku gwiazda a w Barcelonie rezerwy
Szczerze ? ,mecz słabiutki ,jak i przeciwnik, Wygrana cieszy ,ale styl gry pozostawia wiele do życzenia .
Dan cieniutki jak nigdy , szkoda tylko że nasi super zarządzający nie dogadali się z (dla mnie najlepszym zawodnikiem) Moyą.
Facet na bank odchodzi w grudniu , no ale mamy zajebistego Marko !. Nie wiem tylko dlaczego nie gra Zdrahala !!!
Wolę brzydkie zwycięstwa niž piękne porażki. Brawo Seat, skrzydła i bramkarze. Obradović w czasie meczu wyszedł z hali. Chyba jego czas w Płocku dobiega końca…
Podsumowanie akcji Pani marketing – Black Friday.
Dostępnych było 10 i 9 (rozmiar L i XL) nieaktualnych koszulek meczowych. Po akcji zostało odpowiednio 5 i 7. A więc z wielkiej promocji skorzystało 7 osób (w sumie pewnie kilka osób więcej w mniej popularnych rozmiarach). Pani Kasiu jest Pani gigantem marketingu. W zeszłym roku była akcja z niesprzedanymi kalendarzami a w tym z nieaktualnymi koszulkami. A na koniec najlepsze, aktualnie powyższe koszulki są droższe od koszulek na ten sezon.
W ostatnim meczu grupy D z Riihimaen Cocks wystarcza nam remis żeby być na pierwszym miejscu. W barażach (20 i 27 luty) trafiamy na drugą drużynę grupy C. Zapewne będzie to Sporting CP z Portugalii. Mam nadzieję że ich pchniemy. Potem już Last16 i trafiamy na drugą drużynę z grupy A. W tej grupie jeszcze dużo grania ale obecnie na tym miejscu są kurczaki.
Cieszy mnie zwycięstwo mimo że gra nie porywała.
Momentami hala żyła ale do ideału jeszcze wiele brakuje. A to że Obradović wyszedł z hali pokazuje jego podejście do Drużyny, meczu i Kibiców.
Nacho miał być uzupełnieniem treningów…A okazuje się,ze ładnie „ciagnie” grę…Niestety to jego ostatni miesiąc i wraca do domu… 🙁
Z obecna gra awans do top 16 obstawiam na 40%…Ale zarząd i tak uzna to jako sukces i w czerwcu oficjalnie powiedza: Założeniem było zagrać fajny sezon…I Panie Prezydencie, zrobiliśmy to 🙂
Dla mnie trzymanie Zdrahali na ławce to totalna porażka Sabate.
Obradović wyszedł w trakcie meczu, ponieważ pojechał do szpitala z podejrzeniem złamania ręki.
Cieszy zwycięstwo ale patrząc na grę naszego zespołu to dochodzę do wniosku że tak słabej drużyny nie mieliśmy od lat. Rozegranie nie istnieje, kontra też, gra w przewadze to porażka, do koła dogran brak. Bramki zdobywamy po indywidualnych akcjach. Na plus bramka i skrzydła.
Jedynie zakontraktowanie dobrych zawodnikow zmieni tą sytuację. A żeby tak się stało potrzeba prezesa z prawdziwego zdarzenia, który przekona Orlen do sponsorowania i zawodnikow.
Iwona Niedźwiedź wczoraj przeżywała mecz jak prawdziwy Nafciarz.
Zdrahala ukarany ławką za ostatnią akcję w Kwidzynie. Na twarzy ma wypisaną niechęć do Sabate i chyba chemii tu już nie będzie.
Nieprawdopodobne okrzyki do Obradowicza ze strony trenera gdy zawodnik leży na boisku.
Ogólnie więcej szczęścia niż przemyślanej gry.
Zwracanie się do zawodników po nazwisku…. słabe i nie wróży nic dobrego.
Może dobry fachowiec ale fatalny motywator….
8qwert dokładnie tak jak piszesz,zwracanie się do zawodników po nazwisku pokazuje jaki chłód panuje na linii trener-zawodnicy.
W tej drużynie nie ma chemii ani radości z gry w piłkę.
Czy ktoś wie może jaki jest obecny status Artura Górala w drużynie,za co jest odpowiedzialny? Zauważyłem że nawet nie wychodzi już na prezentację drużyny.Co prawda w czasie wziętym przez trenera widziałem jak Loczek podszedł do niego i coś omawiali ale Artur nie wchodzi na boisko i siedzi na krzesełkach za zawodnikami,co tu się odpier*ala w tym klubie może ktoś mi powie?
Jakim jest Sabate trenerem dopiero sie okaze.A jako czlowiek to juz widac,ze to kawal pyty
Keller, słyszałem, że od nowego sezonu Artura ma zastąpić Wichura.
W dzisiejszym PS ciekawy wywiad z Sabate, mówi otwarcie że jeżeli chcemy mieć konkretnych zawodników na przyszły sezon to do świąt najpóźniej musimy mieć z nimi podpisane umowy bo później to już ciężko będzie znaleźć dobrych graczy.
Czy ktoś wierzy w to, że przed świętami będą podpisane umowy?! Nigdy tak nie było a sytuacja była o wiele bardziej klarowna. Logiczne jest, że dopóki nie będzie umowy z Orlenem to nie będzie żadnych ruchów z podpisywaniem umów. Nie oszukujemy się kolejny sezon będzie stracony bo „wzmocnienia” to będzie łapanka w wakacje. Cofnijcie się o rok i zobaczcie o czym wtedy dyskutowaliśmy. Już jedną nogą w Płocku był Zarabec niby a dziś nawet żadnych rozmów zapewne nie rozpoczęto z nowymi zawodnikami.
Chciałem napisać ten tekst od co najmniej tygodnia, ale żebym mógł wyłożyć swój punkt widzenia i argumenty, musi on być niestety długi, a to wymaga czasu aby go napisać, no i nie chciałbym wyjść na pierwszego malkontenta tego forum. Zmotywował mnie jednak pojawiający się wątek trenera, bo o nim chcę porozmawiać.
Część 1
Zacznę ostro, a potem będę argumentował – szkoda czasu na na kontynuowanie tego eksperymentu. Sabate nie ma pojęcia o trenowaniu. Wiem oczywiście, że nie zostanie zwolniony, spokojnie dogra sezon do końca i cały czas będzie opowiadał dyrdymały o swojej filozofii gry i robieniu postępu krok po kroku. W sobotę „odpłynął” jednak już zupełnie stwierdzając na początku konferencji : „Gratuluję moim zawodnikom, gdyż dzisiaj wygrał cały zespół. Zagraliśmy na bardzo dobrym poziomie.”
Okazuje się, że trener chyba pomylił hale i prowadził inną drużynę, ale na pewno nie Wisłę. Graliśmy koszmarnie z bardzo przeciętną drużyną. Gdyby to był pierwszy mecz, to bym zrozumiał, ale ta lista jest dłuższa. MMTS stracił 3 podstawowych zawodników, na lewym rozegraniu na 19 – latka, na prawym Orzechowski oddał chyba 1 rzut, a my remisujemy !! Wygrana z Wacker – wrzucę Wam tekst kibica Vive, nie hejtera, nie prześmiewcy, ale normalnego kibica jak my : „ Cóż, należy pogratulować bo kolejne 2 punkty na koncie są. Jednak nie ma się z czego zbytnio cieszyć. Walka na noże z zespołem który nie miał prawego rozegrania i jako jedyny nie wygrał meczu w Lidze Mistrzów chluby nie przynosi. Atak Wisły momentami wyglądał tak, jakby spiker zaprosił z trybun kilku kibiców i poprosił o rozegranie kilku akcji. Brak tempa, błędy podań, dublowanie pozycji. Znów skórę ratują dobre interwencje bramkarzy w ostatnich minutach.” Kto z nas nie podpisze się pod tym tekstem ? Gdybym wrzucił ten komentarz jako opis sobotniego meczu, lub tego wygranego z Elverum, Dinamem, to nie pasowałby ? Pasowałby jak ulał, bo nasza gra od 2 miesięcy tak wygląda. Nie widać jakiegokolwiek postępu w grze, cały czas liczymy na to, że obaj Adamowie będą mieć dzień konia, w końcówce będziemy mieć trochę szczęścia i jakoś to będzie. Drużyna nie ma pomysłu na grę w ataku, liczymy na zrywy pojedynczych zawodników, oddajemy rzuty, które bramkarze przeciwników odbijają bez problemu, gramy momentami na żenującej skuteczności.
Zapytam inaczej. Który z naszych zawodników zrobił postęp w stosunku do ubiegłego sezonu ? Pamiętacie Daszka, jak szalał na lewym rozegraniu, jak potrafił wygrać mecz z dużo silniejszymi przeciwnikami ? A Żabić ? Jaki był płacz, że dochodzi, bo w drugiej części sezonu naprawdę fajnie wyglądał. De Toledo pociągnął kilka meczów, Mlakar szalał w Celje, Zdrahala zostawał królem strzelców mistrzostw Europy, Dan coś dorzucił, Mihic super, nawet tak krytykowany Obradovic do czasu operacji rzucał bramki i stanowił zagrożenie. Oglądałem jego mecze w Metalurgu i tam grał nieźle, momentami bardzo dobrze i przede wszystkim różnorodnie, miał bardzo dziwny, ale skuteczny rzut. Dziś Iwona Niedźwiedź w studio C+ analizuje jego grę i mówi : on nic nie daje zespołowi i nie chodzi tylko o skuteczność w ataku, ale obserwuje także jego ścieżki poruszania się po boisku i to bieganie jest bezproduktywne. Grę Dana nazwała „niepoważną”, albo coś w tym sensie. Była reprezentantka Polski, która mecze Wisły ogląda od lat, komentuje, przeżywa, bo ja też to widzę na hali, po raz pierwszy bez ogródek krytykuje tak ostro zawodników. Więcej – Daszek po meczu mówi : zagraliśmy słaby mecz, no może przeciętny /jakby się ugryzł w język/, a trener ma k… świetny humor, bo po raz kolejny wymęczył zwycięstwo. Oglądałem dużą część meczów naszych grupowych rywali i we wrześniu nie miałem żadnych, podkreślam żadnych wątpliwości, że skopiemy ich dokładnie, no może jakiś remis po drodze. Widać było wyraźnie, że część tych drużyn to parodyści, poziom 4 – 6 polskiej ligi i nadal to podtrzymuję, mimo, że faktycznie część z nich gra teraz lepiej niż na początku sezonu. Pierwsze mecze zagraliśmy tak jak powinny wyglądać. Ładnie dla oka, skutecznie, wysokie wygrane i później ostry zjazd, który trwa do dziś i z którego nie wyjdziemy, bo odpowiedzialny jest za niego trener. Ma opanowanych kilka frazesów, uśmiechy lub zmarszczone czoło w zależności od sytuacji, ładnie opowiada jak to będzie już za chwilę, tylko zawodnicy zrozumieją do końca jego filozofię gry. Problem jednak w tym, że jak zawodnicy opanują jego filozofię gry, to Wisły już nie będzie. I na koniec : myślicie, że pokonamy Sporting, bo widzę /sam to jeszcze niedawno robiłem/, miejsce w 1/16 już sobie przyznaliśmy.
P.S.
Podobno udzielił wywiadu P.S. Jeszcze nie czytałem, ale z tego co czytam, wygląda to tak, jak kiedyś opisał to Wojtek Kowalczyk, odnosząc się do piłki nożnej, ale jest to opis jak najbardziej uniwersalny
Prezes : Trenerze, mamy problem, poprzednik nie dawał sobie rady. Da pan radę z tymi ludźmi ?
Trener : Prezesie, spoko, drużyna wymaga drobnych korekt, ale damy radę
Po 3 miesiącach
Trener : Prezesie, z tymi ludźmi to ja nic nie zrobią. Tu ma pan listę zawodników, których potrzebuję.
To jest taki typ trenera. Wszystko możemy powiedzieć złego o Przybeckim, ale słyszeliście, żeby publicznie dawał do zrozumienia, że nie wierzy w zawodników, których ma ?
Przypominam też, że Sabate już miał komfort posiadania wybitnych zawodników, po tym, jak zwolniliśmy w Płocku 1 trenera Veszprem i zarząd powierzył mu kierowanie zespołem. Przypomnijcie, jest pierwszym trenerem Veszprem, czy go wykopali ?
Mam dla niego już pierwszego zawodnika : Karabatic. Bierz facet Karabatica. Tylko co będzie, jak i on zapomni we wrześniu jak gra się w pikę ręczną ?
Nie chcę nikogo bronić czy oskarżać, ale Cadenas nie pasował, Przybecki nie pasował teraz Sabate wg mnie to nie w trenerze jest problem.
Dlatego wstrzymywałem się z napisaniem tego tekstu. Wiem jak to wygląda. Oglądałem jednak 70 – 75 % meczów Wisły w tym sezonie, większość na hali, łącznie z wyjazdami i będę bronił swojego stanowiska.
Co do Cadenasa, to zgoda. Padł niestety ofiarą własnego sukcesu. Mieliśmy dwa super lata i myśleliśmy, że tak będzie zawsze, że tak po prostu musi być, a nie zauważyliśmy zmieniających się okoliczności. Z perspektywy czasu uważam, że „wykręcał” wyniki ponad stan i należy mu się za to szacunek. Drużyna miała charakter, pomysł na grę, ale wiecie jak to jest…chcesz więcej.
Co do Przybeckiego. On w ogóle nie powinien być trenerem Wisły, a już na pewno nie z tak skonstruowanym kontraktem. U Przybeckiego przeszkadzała mi jedna rzecz = on nie ma charakteru zwycięzcy, co niestety widać po grze reprezentacji. A w sporcie bez tego daleko nie zajedziesz. A czego by nie napisać o Sabate, to on do zwycięstwa dąży. Drużyna gra okropnie, co każdy widzi, ale potrafi wyszarpać zwycięstwo, dobić przeciwnika. A za Przybeckeigo była momentami fajna gra, 2-3 bramki do przodu, ale w tym najważniejszym momencie zapaść. Obecnie jednak wyszarpujemy te zwycięstwa słabym zespołom, co będzie, jak zaczniemy grać z lepszymi. Przez błędy Przybeckiego przegraliśmy w końcówce z Barceloną, ale obecni przeciwnicy nawet nie stali obok Barcy. Co lepsze : przegrać w końcówce w wielkim klubem, czy wyszarpać zwycięstwo z Thun ? Na prawdę nie wiem. Boję się tylko, że niedługo zostaniemy poważnie zweryfikowani przez mocniejsze kluby. Chociaż tak naprawdę, to już Kielce nas zweryfikowali i nie był to przyjemny widok.
Warsztat Przybeckiego najlepiej było widać w sobotę w meczu Barcelony z Kielcami.
Duarte w Płocku siedział na ławce a w Barcelonie rzucił żółtym 9 bramek.
Tyle o Panie Przybeckim.
Trzeba wziąć pod uwagę że Cadenas w pierwszym roku swojej pracy we Wiśle miał chyba najsilniejszy skład w historii klubu a jakich zawodników ma Sabate teraz na rozegraniu.
Marek 1975;
Zgoda, że Sabate nie ma kogo postawić na lewe rozegranie. Zgoda,Trent, że Duarte robił różnicę. To jest w ogóle poza dyskusją. Jednak gdybyśmy popatrzyli na Górnik i MMTS, czyli drużyny z którymi mieliśmy problemy, to oni mają lepszych graczy niż my ? Mamy zawodników, którzy pewnie nie poradziliby sobie w LM A i B, ale nie w polskiej lidze ! Kogo wzięlibyście do nas z grupy D ? Kto byłby realnym wzmocnieniem ? Znalazłem 1 takiego zawodnika na 80.
Ponadto jak to jest, że ten /zgoda przeciętny zespół/ w sierpniu w Kaliszu wygrywa pewnie z Pickiem, gra 30 min jak równy z równym z Kielcami ? A teraz problem, żeby nawet u siebie zagrać dobry mecz. Thun u nas dostaje łomot, a po miesiącu gra z nami o zwycięstwo. Oni zrobili taki skok, czy my taki spadek ? Patrząc na tabelę, to raczej my totalny zjazd.
Homer dobrze napisane. Też zauważyłem, że z każdym meczem prezentujemy się co raz gorzej. Nie wiem z czego to wynika, czy źle dobranego cyklu trenigowego, czy coś siedzi w głowach samych zawodników. Ciężko wyrokowac nie będąc na codzień w klubie. Co do samego Sabate nie twierdzę że jest on złym trenerem. Dla mnie problem leży w czymś Innym. Żeby odnieść sukces, to cały klub musi pracować jak dobrze naoliwiona maszyna – od prezesa po sprzątaczkę. Jak jest u nas nie trzeba tłumaczyć. Dwa pamiętam jak Miszczynski w którymś z wywiadów mówił o tym, że na Candenasa wstępnie był „inny pomysł”. Wiedział jakim jest on trenerem, jaki styl gry preferuje i jakich zawodników do tego potrzebuje. Wystarczy tu przytoczyć przykład Petara, który nie mógł się dogadać z Manolo. Każdy trener wywodzi się z innej szkoły i posiada inne atuty. Co z tego, że będziemy mieli topowego trenera, jak nie będzie on miał zawodników, którzy nie potrafią go zrozumieć, dopasować się i realizować założone cele. Weźmy przykład zza miedzy, czy myślicie że Talant potrafił by osiągnąć takie wyniki jak Manolo, mając tych grajkow co on? Dam sobie rękę że nie. Manolo potrafił pracować z młodzieżą, widział w graczach to czego nie widzi wielu innych trenerów – dla przykładu Jurkiewicz. Z typowe defensywnego gracza zrobi z niego prawdziwa rakietę. Można powiedzieć że w Płocku odzyskał druga młodość. Za Talanta w Atletico co osiągnął, co osiągnął sam Talant? Nic specjalnego. Talantowi lepiej się pracuje z „gwiazdami”. To z Vive i Barcelona osiągnął największe sukcesy. Pytanie, jakich grajkow potrzebuje Sabate i czy zarząd jest mu takich znaleźć? Ja osobiście w to wątpię 🙁
Dobrze usłyszałam w tv że budżet klubu Ademaor to 1.2 mln Euro i jest najniższy w LM
Dobrze usłyszałaś. Dlatego twierdzę, że nasze problemy to nie tylko pieniądze – wszystkiego po trochu.
@LepiejWidocznyWidocznieLepszy – z tego co mi wiadomo, to nie jest jego ostatni miesiąc w Wiśle i grudzień też nie.
@Nafciarz ZKS – A miał być do końca roku kalendarzowego…
Pomijam fakt, że prezes przed sezonem informował iż Nacho ma być jedynie wsparciem na treningach i w lidze…A w LM gra…i to całkiem dobrze…
Mnie niepokoi fakt, że po sezonie większość zawodników ma koniec kontraktów…I zastanawiam się z jakim zaangażowaniem tacy zawodnicy będą grali w nowym roku (mając na uwadze, że muszą szukać klubów…zadbać o swoją przyszłość). Niby każdy zawodowy gracz to profesjonalista…Ale życie pokazuje co innego… 🙁
Poziom meczu to polska superliga a nie LM. Taki Racotea to niech już idzie do Veszprem to chociaż nie będzie psuł kolegom gry.
Rewelacyjnie spisuje się Adam Borbely. Oby tak dalej 🙂 Wygląda na to, że wyjdziemy z pierwszego miejsca ale już w barażach nas ex-Wiślacy uleczą coś czuję. Szkoda bo wystarczyłoby żeby każdy u nas zagrał w pełni swoich możliwości to może by to jakoś wyglądało.
Coś mi się wydaje, że Racotea tak zobaczy Veszprem jak Piechowski Hiszpanię.
Co do meczu, to takie przestoje jak z 12:3 na 12:8 pokazują, dlaczego z lepszymi ekipami nie mamy szans.
brak słów
BUAHAHAHAAAAAAAAAAAA
Qwa jak można prowadzić w 21 minucie 3:12 mieć przeciwnika na deskach, cały czas prowadzić 5-7 bramek i przegrać, ***** mać.
Rozgonic to całe towarzystwo.
Nie wytrzymali presji kibiców gospodarzy. Gorący teren co zrobić… emocje są.
Zwolnią Sabate, wróci Kisiel i tak w koło macieju.
Aż cały „chodzę”. Co oni wyprawiają, co robi trener ? Po takim meczu nic mądrego nie można napisać, więc wrzucę tekst, który napisałem w poniedziałek. Jejku, aż nie wiem co napisać z nerw.
CZĘŚĆ 2
Miesiąc temu rozmawiałem z człowiekiem, który przez wiele lat współtworzył płockiego szczypiorniaka. Zapytałem go, dlaczego Wisła w sierpniu, wrześniu grała taką ładną piłkę, a od października dramat. Odpowiedział, że nie wie, może zawodnicy grają przeciwko trenerowi ? Wydaje mi się, że nie tu jest problem, bo kilka dni przed tą rozmową widziałem w Bukareszcie jak zawodnicy reagowali na zdobyte bramki i jak zachowywała się ławka rezerwowych. Za Przybeckiego często było tak, że rozgrywaliśmy mecz, a ławka żyła własnym życiem – jakieś rozmowy, jakieś śmiechy, patrzenie w sufit. Obecnie drużyna żyje, cieszy się po wygranych meczach, widać, że im się chce.
Więc co jest przyczyną zapaści ? Doszedłem do wniosku, że więcej Sabate w Wiśle. A dokładniej mówiąc, bardziej rygorystyczne wymaganie od zawodników gry, którą sobie ułożył w głowie i którą od zawsze preferował. Z wywiadu w PS wynika, że on nie chce wykorzystywać naturalnych możliwości zawodników, tylko chce ich dostosować do swojej filozofii gry i nie ważne, że zawodnik nie ma predyspozycji do gry, jaką sobie Sabate wymyślił. I tu kryje się tajemnica ławki Zdrahali, który gra po swojemu, a nie po ińszemu. W Głogowie zagrał swoje, biegał jak chciał i z Górnikiem już nie pograł. To jest zupełnie inna filozofia niż Przybeckiego, który właśnie dostosowywał taktykę do zawodników, a nie zawodników do taktyki. U Sabate dopóki była mieszanka koncepcji Przybeckiego z jego autorskimi pomysłami i Moya na rozegraniu, to eksplodowało to jak bomba jądrowa. W Kaliszu na turnieju przygotowawczym graliśmy super, aktywna obrona z Zagłębiem, wygrana z Pickiem i niezła połówka z Kielcami. I wieżcie mi, że Pick nie przyjechał na wycieczkę, ale spotkanie było rozgrywane na poważnie. W końcówce węgierscy zawodnicy mieli ogień w oczach, ciągłe pretensje do sędziów i walka jak w Final 4. A my po prostu byliśmy lepsi, fajnie patrzyło się na spokojną grę Moya i jego przerzuty do skrzydeł, grę z kołem, grę na wyczekanie. No i Tarabochia. Nie uwierzycie, ale grał jak Pan Piłkarz, niesamowity zawodnik. Sam nie wierzę, że to piszę, ale tak było. Z Kielcami w 4 min było już 5 w plecy i wydawało się, że jest po meczu. Przez 7 min Kielce przeprowadziły tylko 1 akcję pozycyjną, a tak wszystko kontra i szybkie wznowinie. I kto przywrócił nas do gry ? Góralski. Tak, ten Góralski, który według trenera nie ma umiejętności, że zagrać z MMTS. Pierwsze 4 bramki to jego rzuty. Notabene z Pickiem i Zagłębiem także zagrał bardzo dobrze. Najważniejsze w tym meczu było to, że nie poddaliśmy się i wróciliśmy do gry, co więcej mieliśmy rzut karny na remin na koniec 1 połowy. Druga była słabsza, ale cały ten turniej graliśmy 10 zawodnikami w polu, więc widać było brak sił. Moya został graczem meczu.
Przychodzi sezon i zaczynają się pierwsze dziwne decyzje trenera. Moya, który wymiata w Kaliszu, ustępuje miejsca Tarabochi, który już z Kielcami zagrał w swoim starym dobrym stylu – na aferę. Wyniki jednak były, nikt nie protestował. Aż przyszedł feralny mecz z Górnikiem. Może wyglądałoby to inaczej, gdyby trener wyciągał wnioski z meczu w Kaliszu, gdzie wygraliśmy z nimi 1 bramką i także grali 7 na 6. Może nie cały czas, ale były takie partie meczu, gdzie to ćwiczyli. Może gdyby nie rozmawiał przez komórkę cały mecz Górnik – Motor Zaporoże, to zauważyłby, że całą połowę grali tym systemem i na przerwę zeszli z 4 – 5 bramkami przewagi i Motor nie miał wiele do powiedzenia.
W wywiadzie w PS mówi o filozofi gry, zawodnikach, którzy powinni rozumieć jego filozofię gry. Może w tym szaleństiwe jest metoda ? Może, bo nie jestem do końca przekonany. Facet rzuca 3 letni okres weryfikacji jego pracy, tak to każdy by chciał. Boję się, że będzie jak za Przybeckiego, gdzie straciliśmy 2 lata i złudzenia i chyba sami zawodnicy nie byli do końca do niego przekonani.
Kilka miesięcy temu w dyskusji w radio, trener Koziński pytał : dlaczego Przybecki, co o tym zadecydowało, jaki pomysł na grę miał trener, że z nim podpisano kontrakt, itp. O to samo możemy zapytać teraz. Co zadecydowało ? Prowadzimy zaawansowane rozmowy z trenerem z Bałkanów, gdzie gra się w określonym systemem. Ba, umowa leży na stole i czekamy na Vujovica, żeby ją podpisał. I nagle zwrot, mamy zupełnie inne rozwiązanie, bo Vujovic jednak postanawił zostać u siebie i ryzę papieru, tłumacza i pisane komunikaty można było wyrzucić do kosza. Czytając później wypowiedzi prezesa, pękałem ze śmiechu, bo okazało się, że jak w 1984 Orwela, my zawsze chcieliśmy Sabate, my zawsze z nim rozmawialiśmy i zawsze …No cóż poważny klub, poważny prezes. Jednak mogę zapytać za trenerem Kozińskim : co zadecydowało ? Doświadczenie ? Wątpię, bo Sabate praktycznie nigdzie nie był pierwszym, zawsze z Ortegą jako mentorem. Jedyną jego poważną samodzielną pracą było od razu Vesprem, które gra o zupełnie inne cele, ma inny garnitur zawodników i gdzie sobie po prostu nie poradził. I też narzekał, że musi grać tymi, których sprowadzi mu Eklemowicz, a nie tymi, których on sobie wybierze. A w Płocku ma jeszcze mniejsze możliwości powyskiwania zawodników.
Prawda jest taka, że o trenera Sabate nie biły się żadne kluby, nie miał poważnych ofert, a jeżeli mu zależało, jak w przypadku Egiptu, to jego nie chcieli i woleli zatrudnić 2 trenera z Vardaru. Rynek zweryfikował naszego trenera dość brutalnie.
Mam wiarę kibica i może będzie lepiej, może to jakoś ogarnie ? Może faktycznie zawodnicy, których on wybierze wpasują się w jego styl ? Na prawdę bym chciał. Z drugiej strony odkąd zacząłem tutaj pisać, to staram się podchodzić do naszej gry na chłodno i analitycznie. I jedna, jedyna rzecz nie daje mi spokoju i świadczy przeciwko naszemu trenerowi – awersja do gry z szybkim środkiem. VIVE i Barcelona pokazały co daje szybki środek. My tego nie gramy, nie umiemy, idziemy w poprzek obecnym trendom. Bez szybkiego wznowinia, nie wygra się dziś żadnego poważnego meczu. Jeszcze raz napiszę – w Kaliszu VIVE przez 7 min. rozegrało 1 akcję pozycyjną. My graliśmy atak pozycyjny i w którymś momencie zabrakło sił, mimo że drużyna motorycznie przygotowana jest perfekcyjnie.
Przegraliśmy z zespołem, który faktycznie miałby problemy w polskiej lidze. Zobaczcie, że jak usztywnili obronę, to nie wiedzieliśmy co zrobić w ataku. Dosłownie jak dzieci we mgle. Sam byłem za posłaniem Przybeckiego na zieloną trawkę i nadal uważam, że nie podołał, ale za jego kadencji, to taki mecz wygralibyśmy z zawiązaną jedną ręką. Rikitiki Cocs nas pobił.
Wiem – to wina sędziów. Nie podyktowali karnego na Sulicu, no i źle gwizdnęli ostatnią akcję. Gdyby nie oni, to mecz byłby nasz. Nie ważne, że nasza ostatnia akcja nie kleiła się od początku, a Moya ratował piłkę z parkietu. Nie ważne, że w ostatniej akcji obronnej Fin podszedł spokojnie do 6 metra i rzucił, bo obrońca postanowił się nie ruszać. 2 gwizdki na naszą korzyść i byśmy pokonali ten klasowy zespół. Muszą być klasowi, skoro byli w stanie odrobić 9 bramek, byle kto by tego nie dokonał. K…. Mam dość tej żenady i całego tego gnoju.
Jestem w szoku, zamurowany czuję się jakby po mnie przejechał walec, pytam się jak można było przegrać taki mecz.
To nie chodzi o wynik tylko o zakłady bukmacherskie sama obstawiałam przy naszej wygranej na live 5.12 kurs 6.50 za 500 wpadło 3250 zł a zawodnicy po ile obstawiali ? zarobili świetnie gra chwyt bukmacherski
Czy jeszcze niżej może upaść ten klub obawiam się że tak w tym roku obawiam się że skończymy sezon poza podium.
Wiśniewski człowieku idz stąd bo odkąd jesteś prezesiną to wszystko idzie na dno,miej ambicje jaką miałeś na boisku zabieraj manatki i się zryyyyyyyyywaj!!!
wisniewska jak ty sie nie wstydzisz na miescie pokazywac cieciu
Czy można niżej upaść? …poczekajcie do przyszłego roku jak Orlen zakręci kurek.
Zks i dobrze!!!Najwyzszy czas.Niech to wszystko upadnie,a pozniej niech wezma sie za to odpowiedni ludzie i niech zaczna to budowac od podstaw.Im szybciej tym lepiej.z wisniewska i przyklotowa czeka nas agonia
Pozwolę sobie wkleić wpis jednego z piszących na SF, „A prorok ostrzegał;
, Jeszcze zatęsknicie za Miszczyńskim”. Tylko dlatego że nazwał gówniarzy gówniarzami – musiał odejść. ,,Najlepsi” nie wybaczają. Chwilę potem pogonili Manolo.
A dziś szukają winnych i pytają – ,, co zrobiliście z naszą Wisła ? ”
Wy to uczyniliście i wasze to dzieło. Podziwiajcie i delektujcie się kolejnymi sukcesami.” ile w tym prawdy.
zawsze-wierny- Wisle przecież ten cieć😂 nie ma wstydu!!!ciągnie klub na dno,nikt o zdrowych zmysłach nie da mu złamanego grosza na klub póki ten plajciarz będzie sprawował funkcje na której kompletnie się nie zna,zdefrałduje wszystko co mu posypią bo ma do tego mega predyspozycje wraz ze swoją wspaniałą drugą połówką🙊🙊piłkarze śmieją się z niego i mają polewkę z jego życia prywatnego,zero szacunku i taki haj live się odbija pózniej na wynikach!!uciekaj do boksu po ośle LEGENDO!!!!
Jeśli po czymś takim inspektor gadżet wraz ze zgniłą koniczyną nie poda się do dymisji to co jeszcze musi się stać? To nie do wiary ale chyba tylko zakręcenie kurka przez Orlen może paradoksalnie pomóc…
A „wierni kibice” mówili: „my chodzimy dla klubu. Jesteśmy z nim na dobre i na złe”. To teź jest wasza wina. Klaskaliście łysemu i wiśniakowi bo wam dał darmowe bilety. Zerowa frekwencja na hali moźe czegoś ich nauczy.
Nie ma co pisać o meczu bo mógłby być to tylko strumień wyrazów powszechnie uważanych za obraźliwe. Co się jeszcze musi wydarzyć żeby Łysy przyznał się do błędu i powołał Zarząd z prawdziwego zdarzenia. Za chwilę będzie po porządnych grajkach na rynku. Zmiana Zarządu w przyszłym roku już nic nie da bo będzie za późno i znowu co najmniej jeden sezon stracony.
Sprawdźmy jakie mamy opcje. Dinamo wygrywa to pewne, więc interesuje nas ostatni mecz w grupie Leon-Elverum. Jeśli wygra Leon to spadamy na drugie miejsce, Dinamo nas wyprzedza i trafiamy na drużynę C1. Ale jeśli wygra Elverum to 3 drużyny mają tyle samo punktów. O kolejności decyduje wtedy ilość punktów zdobyta z zainteresowanymi drużynami. Co nam daje: Wisła 6, Dinamo 4, Elverum 2. I w ten sposób jesteśmy na 1 miejscu i trafiamy na drużynę C2.
Także w niedzielę trzymamy kciuki za Elverum!
Vivaldi 100% poparcia. Dalej kupujcie karnety bo wspieranie klub a nie pseudo zarząd, bo wspieranie zawodników – A oni dzisiaj wywalili na was jajca ! Pękłi przed zespołem z Finlandii prowadząc +9 … zlepek wkładów w koszulkach Wisły! Z całego serca trzymam kciuki za Sporting z prawdziwymi walczakami i oby Dżony oddał wisniewskiemu „liścia”
O super wszedłem na Facebook żeby napisać komentarz na profilu naszego wspaniałego prezesa i co się okazało że jestem zablokowany i nie mogę dodawać komentarzy, (wcześniej napisałem na jego profilu dwa dosadne komentarze i efekt) to tak ma wyglądać komunikacja z kibicami, ci co piszą źle, negatywnie blokuje ich ależ to smutne, niskie i żałosne.
Zobaczcie co trener wygaduje na koncie :”Znam drogę, jaka wiedzie na szczyt, i staram się dzielić z nimi tą wiedzą”. Oczywiście przegraliśmy przez sędziów. Nie chcę być złym prorokiem, ale możemy mieć pewne problemy z zajęciem 2 miejsca na koniec sezonu.
Może mi ktoś wytłumaczyć, ale tak na poważne, jak to możliwe że prezesem klubu, spółki prawa handlowego, spółki miejskiej zostaje co tu kryć średnio wykształcony człowiek który nie potrafił utrzymać domu starców ze stadem lam i oslow? Jakie kwalifikacje zadecydowały?
Homer – w niedzielę dostaniemy wpier..l z Puławami i o drugim miejscu możemy zapomnieć. Wiśniewski kończ waść, wstydu oszczędź.
Ewidentnie odpuścili mecz tak koło 40 minuty. Chyba faktycznie postawili u buka a jeśli chodzi o trenera to ja nie widzę żadnej myśli w jego taktyce. Racotea powinien sezon dograć w rezerwach i pozabierać im te samochody niech z buta łażą za karę….A Gadżet nie odejdzie bo ma komornika i kupę długów a pensja to jedyny ratunek.Wszyscy won…
Ktoś wkleił tutaj kiedyś zdjęcie bilbordu, na którym Wiśniewski popierał Nowakowskiego. Jest gdzieś to zdjęcie?
Handball_bee to się nazywa UKŁAD i tyle,przecież on nie ma zielonego pojęcia o prowadzeniu takiego przedsięwzięcia!!!to powinno byc w nie do wiary że taki gość został kimś tak ważnym bo ma układy z prezydentem…co z tego że ma komornika sisiukris???ten klub dał mu wszystko to jak ma się za niby inteligentnego faceta to niech zwija manatki i się zrywa to wtedy wyjdzie z twarzą w jakimś tam % jeszcze,ma inteligentną,zaradną malżonkę😂😂😂🙊🙊🙊to ona ogarnie komornika🙉🙉🙉
To trzeba mieć honor żeby samemu odejść a nie taką pi..ą być
Pan prezes (z małego p bo jaki prezes takie p ) nie odejdzie sam bo na co on się nadaje a tu kaska całkiem przyjemna a prezydent to fumfel i krzywdy nie da zrobić.Nikt nie może albo nie chce ruszyć tego towarzystwa .Jak przegrają z Azotami to chyba rzucę karnet na parkiet i wyjdę z tego cyrku.
Chciałbym publicznie przeprosić zawodników z fińskiego klubu, za wyśmiewanie się z nazwy ich klubu. Zamiast wyładowywać złość na słabych, aczkolwiek ambitnych zawodnikach, powinienem prześmiewczo zwyzywań nasz lokalny cyrk.
Co do Finów, to swoją ambicją zasłużyli na zwycięstwo i radość na koniec meczu. Drużyna, która prowadzi 9 bramkami i nie jest w stanie wygrać meczu, po prostu na to nie zasługuje.
W przeciągu 3 dni pewnie pojawią się wypowiedzi ludzi z klubu,którzy „nie są w pełni usatysfakcjonowani z wyników, ale to dopiero połowa sezonu i wszystko jest do wygrania” 😉 Forma zawodników na rozegraniu woła o pomstę do nieba, Marko,Obradović,Racotea to już tylko i wyłącznie statyści w tym klubie, na takie pozorowanie nie da się patrzeć.A co do trenera to wszystkie głosy z Węgier się niestety sprawdzają,jeśli idzie to jest ok, ale jak zaczynają się trudności, to nie ma zupełnie żadnej recepty na wstrząśnięcie zespołem, miał już „swoje Kielce”,teraz ma „swoje Rihimaki”.
Na twitterze dziennikarze od szczypiorniaka jadą z klubem równo,całkowicie zasłużenie, Andrzej Miszczyński również dorzuca trzy grosze na Facebooku, szkoda tylko, że odbije się to jak od ściany.Zaraz jest przerwa,wszystko się uspokoi,pojawi się wywiad w Wyborczej, gdzie AW wyrazi niezadowolenie, ale ciągle istniejącą wiarę w projekt, może jakimś cudem prześlizgniemy się do TOP16 i kolejny następny sezon będzie z bańki.Ile można pisać o tym samym od trzech lat ?
Standardowo po następnej kompromitacji kolejny dzień upływa pod znakiem błogiej ciszy. Przecież jak nie będą nic robić ani mówić, to ciemny lud zapomni.
No to może zacytujmy :
Krzysztof Bandych :
Co to byłby za świat, w którym wszyscy mogliby robić wszystko? Naprawdę nie każdy pan od wuefu może być panem trenerem.
Piotr Karpiński :
Takie porażki, jak Veszprem z Vive w tamtym finale czy dziś Wisły z Rihimiki źle świadczą o trenerze, ale przed wszystkim fatalnie o zawodnikach. Jedni i drudzy nie mieli prawa tego przegrać bez względu na to, kto jest na ławce. To nie są dzieci. To zawodowcy!
Marcin Górczyński : Jeśli ktoś miał zmarnować taką przewagę, to tylko Sabate.
Szkoda, że mają awans, bo pewnie byłoby zasłużone grillowanie, a tak wątpię, by ruszyli Sabate.