Z nadzieją na dobry mecz…

W ramach 12 kolejki Velux Ehf Ligi Mistrzów Nafciarze zmierzą się na wyjeździe ze słynnym Veszprém. Spotkanie 3 i 6 drużyny grupy A, zapowiada się iście interesująco. Zważywszy, że mistrz Węgier z dorobkiem 12 pkt. broni lokaty przed Flensburgiem i THW Kiel. Obie niemieckie drużyny do tej pory uzyskały 11 pkt. Wisła po ostatnim zwycięstwie z Bjerringbro-Silkeborgiem z ilością 8 pkt. znacznie przybliżyła się do dalszej fazy Top 16 Ligi Mistrzów. Jednak aby przypieczętować awans do dalszych rozgrywek, podopieczni Piotra Przybeckiego powinni postawić kropkę nad i. Czy doświadczymy tego w sobotę?

Przypomnijmy, że drużynie Xaviera Sabate nie służy Orlen Arena, w bieżących rozgrywkach zremisowali z Nafciarzami 28 : 28, a w sezonie 2015/2016 – 27 : 27. W tym samym też sezonie podopieczni byłego trenera Wisły Manolo Cadenasa stoczyli wyrównane spotkanie na wyjeździe, ostatecznie ulegając 24-krotnemu mistrzowi Węgier 27 : 25. Ostatnie wyniki obu drużyn świadczą o wyrównanych spotkaniach i takiego też oczekujemy w dniu jutrzejszym. Aby to osiągnąć Nafciarze od początku spotkania muszą być w pełni skoncentrowani, nie mogą tego pojedynku przegrać jeszcze przez rozpoczęciem meczu. Przy skutecznej obronie i wysokiej skuteczności w ataku, niebiesko-biało-niebiescy zdolni są do uzyskania pozytywnego rezultatu (mając przy tym w pamięci remis uzyskany w Kilonii).

Drużyny Veszprém nie trzeba długo przedstawiać: 24-krotny mistrz Węgier, 25-krotny zdobywca Pucharu Węgier, dwukrotny zwycięzca Pucharu EHF, trzykrotny finalista Ligi Mistrzów.

W ubiegłorocznym finale sezonu 2015/16 po niezwykle dramatycznym spotkaniu, uznali wyższość Vive Tauron Kielce.

W obecnych rozgrywkach Velux Ehf Ligi Mistrzów Węgrzy ponownie zaliczani są do grona uczestników final four, a  mają im w tym pomóc zawodnicy rozpoznawalni na europejskich i światowych parkietach handballa m.in. Aron Palmarsson, Momir Ilić, Laszlo Nagy, Mate Lekai, Ronald Mikler, Mirko Alilović, Anderas Nilsson, Chema Rodriguez, Gergo Ivancsik, Cristian Ugalde i inni.

Co ciekawe Piotr Przybecki pozostawił w Płocku Marcina Wicharego, Zbigniewa Kwiatkowskiego i kontuzjowanego José G. De Toledo.

Veszprém Arena cechuję się niezwykłą atmosferą jak na przyjaciół przystało na Węgry udali się Płoccy Fani, którzy w ilości około 100 osób zapewne  zostaną zacnie powitani przez węgierskich braci. Hej Wisła Gol!

Wspierajmy Nafciarzy głośnym dopingiem, Ci którym nie dane będzie na żywo uczestniczyć w meczu zapraszamy na nasz fanpage, a także przed telewizory. Mecz pokaże Canal + i Eleven Sports.