W spotkaniu 15. kolejki PGNiG Superligi Nafciarze pewnie pokonali MMTS Kwidzyn 39:27 (23:13) zbytnio nie forsując. Dzisiejsze spotkanie było swoistym przetarciem przed niedzielnym meczem ligi mistrzów ze Szwedzkim Alingsas HK, które Wisła chcąc zająć trzecie miejsce w grupie musi po prostu wygrać. (foto: Bartosz Sobiesiak)
Dzisiejszy dzień był wyjątkowy dla płockiego klubu i jego kibiców pod kilkoma względami. Pierwszy gwizdek inaugurujący spotkanie poprzedziły gratulacje oraz okolicznościowe pamiątki za zdobycie brązowego medalu mistrzostw świata przekazane z rąk zarządu oraz właściciela klubu Marcinowi Wicharemu, Kamilowi Syprzakowi, Adamowi Wiśniewskiemu, Mariuszowi Jurkiewiczowi i Michałowi Daszkowi oraz trenerowi Manolo Cadenasowi, którego podopieczni z Wisły dołożyli dużą cegiełkę do pokonania swojego trenera w meczu o trzecie miejsce podczas katarskiego czempionatu. Dodatkowo bardzo gorące przywitanie zgotowali niebiesko-biało-niebiescy kibice.
Z naszej strony Ivan Nikcević otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika grudnia, kolejny znaczącym faktem wypadającym odnotowania było zaprezentowanie nowego klubowego autokaru, który robi naprawę bardzo dobre wrażenie. Chciałoby się powiedzieć nareszcie! Dodając do tego bardzo przyzwoitą frekwencję na trybunach pomimo środku tygodnia i mało atrakcyjnego przeciwnika…warto było spędzić dzisiejsze popołudnie w płockiej hali.
Obydwa zespoły przystępowały do dzisiejszego spotkania w zgoła różnych nastrojach. Kwidzynianie po blamażu we własnej hali w ostatniej kolejce nie przyjeżdżali do Płocka w dobrych nastrojach. Uwzględniając potencjał kadrowy oraz aktualną dyspozycję obu drużyn nie trudno było wskazać faworyta tego pojedynku. Sztab szkoleniowy Nafciarzy nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Kamil Syprzaka, Miljana Pusicy i Adama Wiśniewskiego, a możliwość gry w dzisiejszym meczu Angela Montoro i Mateusza Piechowskiego ważyła się do ostatnich minut. Ostatecznie wspomniana dwójka nie znalazła się w kadrze meczowej.
Spotkanie zgodnie z przewidywaniami od początku przebiegało pod dyktando Nafciarzy, którzy po pierwszych pięciu minutach prowadzili 4:2 i nadawali ton grze, a goście w większości ograniczali się do przeszkadzania i razili nieskutecznością pod bramką przeciwnika. W pierwszych dziesięciu minutach meczu podopieczni Manolo Cadenasa na skutek bardzo agresywnej obrony Kwidzynian, stawali na linii siódmego metra, aż czterokrotnie pewnie zamieniając rzuty na trafienia. W tym fragmencie meczu brylował popularny „Dżony”, który zapisał na swoim koncie sześć bramek. (11 min. 8:3). Niestety dla widowiska spotkanie skończyło się zanim jeszcze się rozpoczęło. Goście w ogóle nie podjęli „rękawicy” pomimo ubytków kadrowych Wisły, która z każdą upływającą minutą systematycznie powiększała swoją przewagę. W szesnastej minucie po skutecznym lobie Tiago Rochi trener Krzysztof Kotwicki poprosił o pierwszą przerwę na żądanie, która nie wpłynęła w żaden sposób na grę jego podopiecznych. Podsumowując pierwszą połowę dzisiejszego meczu zakończoną pewną wygraną Wisły 23:13 należy zwrócić na dwa aspekty: bezradność kwidzynian i 100% skuteczność Ghionei, który na osiem trafień nie pomylił się ani razu.
Druga połowa musiała się odbyć i tyle by wystarczyło napisać. Nafciarze nie forsowali tempa kontrolując wypracowaną przewagę, a kwidzynianie próbowali, ale niewiele im wychodziło. Po dziesięciu minutach drugiej odsłony meczu podopieczni Manolo Cadenasa prowadzili 28:18, a sam mecz delikatnie mówiąc nie porywał. Nie będziemy się pastwić nad żadną ze stron, napiszemy tylko tyle…pewna wygrana Nafciarzy 39:27 i co najważniejsze bez żadnych urazów przed niedzielnym meczem ligi mistrzów w Szwecji.
Wisła Płock – MMTS Kwidzyn 39:27 (23:13)
Wisła: Wichary, Corrales, Morawski – Nikcević 6. Ghionea 9 (3/3), Daszek 4, Kwiatkowski, Rocha 6 (1/1), Zelenović 2, Jurkiewicz 1, Racotea 7 (3/3), Tioumentsev 3
Słuszne i zasłużone zwycięstwo Wisły …… i jak zwykle panienki z Kwidzyna nie potrafią przegrać z honorem brutalne zagrania bez pomyślunku tylko w jednym celu zrobić przeciwnikowi krzywdę i jak zwykle prym wiódł Rosiak on swojej gry nigdy nie zmieni zawsze tak gra ……. Brawo Dżony, po tych poprzeczkach i słupkach Zele pewnie bramka jest do naprawy lub do wymiany 🙂
Mecz cały czas pod kontrolą. I połowa dobra, II już gorsza, ale trudno się zmobilizować i grać na 100% gdy jest +10…
Super zawody zagrał Dżony, ale Dachu po mistrzostwach też nabrał doświadczenia, pewności siebie i prezentuje się coraz lepiej.
Pod nieobecność Gadżeta Łysy ganiał po boisku przez całe 60 minut i trzeba przyznać, że robił to dobrze. Acha, a z okazji urodzin 100 lat Ivan 🙂
PS. Rosiak, ty Pało, nie możesz chociaż raz zagrać normalnie? Na każdym meczu w Płocku musisz dostać czerwień? Bezsensowne faule kiedy przegrywa się dziesięcioma, to nic innego jak objaw bezmózgiej frustracji!
Jakub Łucak w Vive Tauron Kielce. Hit czy kit ?
adis -wyjebane mam na transfery LUMPeksa. Mam swój cyrk i swoje małpy .
@adis – Twój post jest jak ankieta w Bravo Sport. Brakuje jeszcze słów: Odpowiedzi Hit, albo Kit wyślij na numer 7337, koszt 3,69 zł z VAT…
Prośba o potwierdzenie słyszałem że mecz z sortownią będzie przełożony na 11 marca (środa) czy ktoś może potwierdzić tą informację ……. chodzi o wyjazd ?
Na pewno w środę bo w weekend jest LM.
Gabor Csaszar odchodzi z PSG, związał się 2,5 rocznym kontraktem z Kadetten S. Po cichu liczyłem , że może on będzie cichym kandydatem na środek rozegrania od nowego sezonu. Mega grajek, który zmarnowal się w PSG.
Jest to Darku dobry przykład na to, że jak się chce to można. Akurat Kadetten to nie jest jakaś topowa drużyna, a jak widać potrafili wyrwać tak klasowego zawodnika. Nie sądzę aby budżet mieli większy od naszego. Tylko pozazdrościć. A u nas wciąż czekamy.
Myślę że spokojnie mogliśmy przebić ofertę Kadetten tak finansowo jak i sportowo Trzeba tylko mieć odrobinę pojęcia o tym co się robi na będąc prezesem takiego klubu jak Wisła. A on nadal ***** monitoruje. Nie mam już sił się denerwować nawet. Szkoda bo Węgier to mega gracz i jakby tylko dac mu się rozkręcić w kilku spotkaniach to by wymiatal.
A może spróbować ściągnąć Ruesgę z Veszprem. Kiedyś chyba były pod niego jakieś podchody, ale ostatecznie wybrał Veszprem. A teraz przechodzą tam Palmarsson i Atman, a kontrakt przedłużył Chema, więc na środku mają już dość ciasno (jest jeszcze Lekai). Manolo zna go z Adamar, więc myślę że jest to transfer do zrobienia.
Ruesga przyzwoity gracz ale mnie osobiście nie przekonuje. Wyżej cenie Lekaia ale obu czapką nakrywa Csaszar w swojej optymalnej formie.
matwislak owszem transfer do zrobienia , ale najpierw to trzeba mieć prezesa z prawdziwego zdarzenia ,który potrafi coś załatwić ,ale na ten temat chyba było już wszystko powiedziane !
dziwi mnie że Csaszar poszedł do takiego klubu jak Kadetten. no ale skoro tak wybrał to możliwe jest ze ten zawodnik był również i w naszym zasięgu