Mecz z Puławami

Relacja

Puławy odgrażały się, eksperci przewidywali wyrównany mecz a skończyło się jak zawsze gładką wygraną. Nafciarze po niemrawym początku złapali rytm gry i od 15 minuty meczu kontrolowali przebieg spotkania zwyciężając 34 do 25. Najwięcej goli zdobył Lovro Mihic, którego figurant tytułujący się mianem prezesa obserwuje pod kątem przydatności do zespołu w kolejnym sezonie…

Początek spotkania to spora niemoc strzelecka Nafciarzy, którzy na pierwszą bramkę czekali do 6 minuty. W tym czasie goście rzucili już 3 prowadząc jeszcze około 10 minuty spotkania nawet 4 golami. Od tego momentu Nafciarze złapali jednak swój rytm gry i spokojnie zaczęli najpierw odrabianie strat a za moment powiększanie przewagi. Od około 15 minuty do samego końca, spotkanie toczyło się już pod nasze dyktando i nawet przez moment Puławianie nie wyglądali na drużynę, która może odwrócić losy spotkania. To wszystko nawet w sytuacji, kiedy to Nafciarze straszliwie mylili się z 7 metra – w sumie na 7 rzutów karnych trafili jedynie 2!

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się wspomniany już Lovro Mihic, który skutecznie wykańczał akcje w ataku, miał przechwyty w obronie i sprawiał spore problemy gościom swoimi wysokimi wyjściami z bloku defensywnego. Na wyróżnienie zasługuje również Zoltan Szita, który seriami zdobywał bramki w ataku rzutami z drugiej linii. Ostatni tak dobry występ to pamiętny mecz w Irun w lidze mistrzów. Świetnie wygląda Węgier po powrocie z mistrzostw świata w Egipcie. Oby utrzymał jak najdłużej taką dyspozycję!

Oby tak dalej! Brawo Nafciarze!

Zapowiedź

Dziś swoje kolejne spotkanie po przerwie rozegrają Nafciarze. Tym razem nie będzie już żartów bowiem do Płocka przyjeżdża zespół Azotów Puławy, który otwarcie deklaruje, że celem na ten sezon jest co najmniej srebrny medal.

Już kilka lat słyszymy o tym, że Azoty to będzie druga siła w Superlidze detronizując tym samym Wisłę i jednocześnie kilka lat kończy się tylko na tych obiecankach. Bezpośrednie mecze Nafciarze rozstrzygają na swoją korzyść nie pozostawiając wątpliwości kto z tej dwójki jest zespołem lepszym. W tym sezonie Puławy jednak wyraźnie zrobiły krok na przód. Dobrze znany nam trener Lars Walther, doświadczony Michał Jurecki i ten zespół zaczął wyglądać rzeczywiście solidnie. W bieżących rozgrywkach idzie do tej pory jak walec zaliczając tylko jedną wpadkę z Górnikiem u siebie (każdy pamięta w jakich okolicznościach przytrafiła się ta porażka). Wydaje się więc, że wreszcie Puławianie mogą rzeczywiście mocno postraszyć Wisłę w walce o najwyższe miejsca w Superlidze. Czy tak się jednak stanie przekonamy się już dzisiaj wieczorem. Choć oczywiście gorąco wierzę w zwycięstwo naszych i mocno trzymam za Nafciarzy kciuki to chciałbym aby te Puławy wreszcie mocno postawiły się nam w meczu w Płocku i nie skończyło się tylko na zapowiedziach. Mimo wszystko patrząc realnie to mamy sporo mocniejszy skład i każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo byłoby mega niespodzianką.

Naprzód Nafciarze!

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika