Wychodząc naprzeciw społecznym oczekiwaniom kibiców i chcąc zaspokoić swoją ciekawość postawiliśmy w ogniu krzyżowych pytań Prezydenta Miasta Płocka Andrzej Nowakowskiego. Niestety w naszej opinii trwająca kampania wyborcza nie pozwoliła prezydentowi w pełni „rozwinąć skrzydeł” udzielając odpowiedzi na zadane pytania. Gotowi na kolejny wywiad z serii „W cztery oczy”? Zaczynamy…
Na początku dziękuję, że znalazł Pan chwilę czasu dla kibiców piłki ręcznej Wisły Płock w gorącym okresie przedwyborczym. Zacznijmy od Pana oceny jako właściciela spółki wyników sportowych SPR Wisła Płock osiągniętych w sezonie 2013/2014. Cele stawiane przez właściciela zostały zrealizowane?
Cele zostały zrealizowany tylko połowicznie. W przypadku zmagań na arenie międzynarodowej, zakwalifikowanie się do fazy TOP16 ligi mistrzów można uznać za sukces. Nie udało się zdobyć mistrzostwa Polski i krajowego Pucharu, ale ważnym zaznaczenia był fakt, że nawiązaliśmy równorzędną walkę z naszym odwiecznym rywalem. Pozostał jednak ogromny niedosyt.
W Pana opinii jako kibica czego zabrakło, aby osiągnąć sukces na krajowym podwórku jakim byłoby niewątpliwie wygranie Pucharu Polski lub zdobycie mistrzostwa Polski?
Od podania powodów jest zarząd i sztab szkoleniowy zespołu. Przypomnę tylko rywalizację w Pucharze Polski, gdzie sędziowie w końcowych fragmentach byli głównymi aktorami widowiska i delikatnie nazywając rzeczy po imieniu, „zawalili” nam mecz. Zwłaszcza w końcowych fragmentach tego spotkania. Na przestrzeni całego meczu było wiele sytuacji spornych, które w zdecydowanej większości niestety rozstrzygali na rzecz kielczan. Takie sytuacje w sporcie zdarzają się w wielu dyscyplinach zespołowych. Zawsze trzeba walczyć ze wszystkimi przeciwnościami losu. Osobiście bardzo mnie cieszy i buduje na przyszłość, że tej walki nie zabrakło w ciągu ostatniego sezonu i aktualnych spotkań. Walka jest dla mnie najważniejsza, a wyniki napawają optymizmem.
W przerwie letniej doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej w składzie Wisły, co było spowodowane problemami finansowymi spółki oraz chęcią uwolnienia dodatkowych środków z tytułu kontraktów najlepiej zarabiających graczy, którzy musieli opuścić Płock. Jak aktualnie wygląda sytuacja finansowa SPR-u?
Źródłem rewolucji kadrowej nie była rewizja kontraktów, a wizja zespołu i budowania drużyny trenera Manolo Cadenasa opartej o zawodników głodnych sukcesów, gotowych walczyć o najwyższe cele, gwarantujących emocje i sukcesy na tyle na ile w sporcie możemy mówić o gwarancie sukcesów. Decyzja o podziękowaniu jednym, a zatrudnieniu drugich to w dużej mierze autorskie decyzje hiszpańskiego szkoleniowca akceptowalne przez zarząd i Radę Nadzorczą klubu.
Zgodzę się z Panem, ale zarząd SPR-u bardzo często potwierdzał, że jednym z głównych czynników rewolucji była chęć załatania domniemanej dziury budżetowej pozostawionej po poprzednim zarządzie?
Jednym z głównych celów zarządu oraz Rady Nadzorczej jest dbanie o odpowiednie bilansowanie kosztów i dochody, o które musimy dbać. Z jednej strony jest to poszukiwanie nowych sponsorów i źródeł dochodów dla klubu także jeśli chodzi o wzrost sprzedaży biletów, a kończąc na drugim elemencie jakimi są koszty ponoszone przez klub podpisując m.in. kontrakty z zawodnikami. Zarząd musi dbać o finanse klubu, ale podkreślę jeszcze raz – decydującą rolę odegrała osoba Manolo Cadenasa, a zespół, który gra w aktualnych rozgrywkach jest autorskim projektem trenera na miarę posiadanego przez spółkę budżetu.
Największą bolączką Nafciarzy w nadchodzących rozgrywkach może okazać się krótka ławka rezerwowych. „Na wczoraj” brakuje nam co najmniej jednego rozgrywającego. Czy sytuacja finansowa klubu jest na tyle poważna, że nie byliśmy w stanie sprowadzić brakującego zawodnika prezentującego odpowiedni poziom sportowy?
Zawsze jest to kwestia środków finansowych posiadanych przez klub. Zarząd wespół z trenerem kontraktują zawodników w ramach posiadanego budżetu. Pytanie o środki finansowe powinno zostać skierowane raczej do zarządu SPR Wisła Płock.
Czy od momentu powstania spółki pojawił się inwestor, który był zainteresowany nabyciem płockiego klub? Jeżeli tak, to kiedy i czemu nie doszło do sfinalizowania umowy?
To plotki. Od momentu powstania spółki do miasta nie wpłynęła żadna oferta wykupienia klubu przez prywatnego inwestora.
Posiada Pan wiedzę na temat bieżących poszukiwań potencjalnych sponsorów przez zarząd SPR-u? Czy takie działania są prowadzone, a jeżeli tak to z jakiego kalibru inwestorami prowadzimy rozmowy?
Zarząd cały czas prowadzi rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Lista potencjalnych inwestorów, mniejszych lub większych cały czas się powiększa. Głównie dlatego został zainicjowany biznesowy klub niebiesko-biało-niebieski, który skupia już pierwszych inwestorów. Oczywiście brakuje nam sporo do osiągnięcia satysfakcjonującego poziomu, ale zauważalny jest znaczny progres. Rozmowy ze sponsorami są także obecnie prowadzone, a po ich pozytywnej finalizacji zarząd klubu poinformuje opinię publiczną.
Rozumiem, że rozmawiamy jedynie z mniejszymi inwestorami?
Rozmawiamy z każdym inwestorem, który może przyczynić się do rozwoju SPR Wisły Płock. również z większymi sponsorami, ale nie możemy zdradzić ich nazw oraz przebiegu rozmów z uwagi na tajemnicę handlową.
Zarząd spółki pracuje już ponad rok czasu. Jak ocenia Pan dotychczasowe dokonania klubowych decydentów oraz co w Pana opinii jest ich największą bolączką i sukcesem?
Pracę zarządu klubu oceniam jak najbardziej pozytywnie. Klub na dzień dzisiejszy ma stabilne podstawy finansowe, udało się przedłużyć umowę sponsorska z PKN Orlen do 2016 r. nieco zwiększając wkład sponsora, co jest bardzo ważną kwestią zwłaszcza w świetle ostatnich wyników finansowych Koncernu. W perspektywie wyniku sportowego już się wypowiedziałem. W mojej opinii jest dobry, ale brakuje spektakularnego sukcesu jakim niewątpliwie byłoby zdobycie mistrzostwa lub Pucharu Polski oraz zakwalifikowanie się do fazy TOP 8 ligi mistrzów. Zakładam, że wspomniane przeze mnie wyniki są przyszłością, a dopiero po aktualnym sezonie będzie można w pełni ocenić pracę zarządu i sztabu szkoleniowego.
Chciałbym zapytać o opiekę medyczną w klubie. Czy ze strony SPR-u wyszło zapytanie na temat możliwości zatrudnienia na etacie lekarza medycyny sportowej z uprawnieniami do wystawiania orzeczeń o możliwości uprawiania sportu?
Aktualnie działania SPR Wisła Płock i P.Z.O.Z. które są miejskimi spółkami są ze sobą ściśle powiązane. Uważam, że daliśmy najlepszych lekarzy jakich mogliśmy zaoferować do tej współpracy i wydaje mi się, że jest to z korzyścią dla SPR-u. Klub może liczyć na dodatkowe wsparcie medyczne, jeżeli będzie taka konieczność.
W obiekcie jakim jest Orlen Arena zarządzanym przez Centrum Widowiskowo-Sportowe cały czas istnieje problem fatalnego nagłośnienia, które uległo spaleniu. Dodatkowo dochodzi kwestia telebimu, który przez ograniczenia systemowe nie jest w odpowiedni sposób wykorzystywany i wymaga zainwestowania dodatkowych nakładów finansowych. Czy miasto będące właścicielem obiektu zamierza przeprowadzić niezbędne naprawy ponieważ operator obiektu nie ma środków na zmianę aktualnego stanu rzeczy? Obydwa elementy wpływają na całą otoczkę wydarzenia jakim jest mecz…
Pytanie bardziej jest do dyrektora Krakowskiego, który nadzoruje funkcjonowanie Centrum Widowiskowo-Sportowego…
W niedawnej rozmowie Pan Krakowski wspomniał, że naprawa nagłośnienia i „rozbudowa” możliwości telebimu jest uzależniona od tego ile pieniędzy uda się zaoszczędzić CWS w tym roku z puli przyznanej przez miasto. Spodziewają się tych oszczędności na energii elektrycznej i cieplnej, ale nie jest to pewna kwestia.
Odpowiedział Pan sobie na zadane pytanie…
Rozumiem, że miasto, właściciel obiektu, nie posiada środków w tegorocznym budżecie, które może przeznaczyć na modernizację wspomnianych elementów wyposażenia hali?
Na dzień dzisiejszy nie ma nawet wniosku ze strony Pana Krakowskiego w tej sprawie, więc nie ma tematu. Miasto regularnie ze swojego budżetu dofinansowuje Orlen Arenę w kwestii dokupowania różnych elementów wyposażenia hali.
Kibice od kilku miesięcy wyczekują na powstanie „Klubu Ósmego”, który będzie się mieścił w płockiej hali, a za realizację tego projektu odpowiedzialny jest Pan Zarębski. Czemu wspomniana osoba nie posiadająca żadnych kompetencji w tej dziedzinie została powołana przez właściciela klubu na to stanowisko, czy postawiła zarząd klubu w mało komfortowej sytuacji?
W mojej opinii jest to pytanie do aktualnego pracodawcy Pana Zarębskiego, czyli Prezesa Raczkowskiego.
Pan Raczkowski w powyższej kwestii prosił o zaciągnięcie wiedzy bezpośrednio u właściciela klubu…
Zgodnie z posiadaną przeze mnie wiedzą, Pan Zarębski jest odpowiedzialny w klubie za realizację wielu innych projektów niż tylko „Klub Ósmy”. Pytanie o klub oraz czemu ciągle go nie ma powinno zostać skierowane do Pana Prezesa Raczkowskiego. Nie posiadam wiedzy dlaczego nie ma jeszcze „Klubu Ósmego”, a ze swojej strony mogę wymagać, żeby model biznesowy klubu był realizowany zgodnie z założeniami. Model, który będzie przynosił wymierne korzyści finansowe dla klubowej kasy. Jeżeli „Klub Ósmy” ma przynosić straty, to jego realizację należy zlecić zewnętrznemu najemcy, który będzie w stanie czerpać korzyści finansowe z jego prowadzenia. Nie będzie mojego przyzwolenia na prowadzenie przez klub żadnego podmiotu niezwiązanego bezpośrednio z piłką ręczną, który nie będzie rentowny i będzie przynosił straty.
Zamykając temat Pana Zarębskiego. Został powołany do pracy w SPR Wisła Płock przez zarząd klubu czy właściciela?
Za powołanie na stanowisko Pana Zarębskiego odpowiada zarząd klubu z Panami Raczkowskim i Zielińskim na czele.
Proszę o ustosunkowanie się do zwrotu: „z każdą zdobytą złotówką od sponsorów, Urząd Miasta Płocka zmniejsza swój wkład w finansowanie SPR-u o taką samą wartość…”
Nie wiem skąd Pan i kibice o tym piszący czerpiecie takie informacje. Mogę tylko zanegować powyższe stwierdzenie. Środki, które w różnej formie są przekazywane do klubu przez miasto można łatwo sprawdzić (przyp. red.: podniesienie kapitału budżetowego, promocję itd.). Nie ma i nie było sytuacji, że w przypadku znalezienia dodatkowych środków przez klub, właściciel wycofuje identyczną wartość. Oczywiście są to pieniądze publiczne, których wydawanie musi być odpowiednio i transparentnie ukazane. Zgodę na przekazywanie jakichkolwiek środków wydaje Rada Miasta, a na dzień dzisiejszy nie ma takiego procederu, ani formuły o której Pan pyta. Oczywiście chciałbym, aby tych sponsorów było dwa razy tyle i wówczas możemy rozmawiać o ile wsparcie miasta mogłoby być mniejsze, ale do dnia dzisiejszego takich rozmów nie było prowadzonych.
W takim razie czy wsparcie finansowe od właściciela może być większe?
Zawsze może być większe. O wszystkim decyduje organ wykonawczy jakim jest Rada Miasta Płocka.
Mamy zespół, który jest połączeniem rutyny z młodzieńczą fantazją. Uważa Pan, że dysponując takim składem możemy w sezonie 2014/2015 odzyskać prymat na krajowym podwórku i osiągnąć sukces na arenie międzynarodowej?
W sporcie, który jest nieprzewidywalny nigdy nie ma gwarancji zwycięstwa, a tylko mniejsze lub większe prawdopodobieństwo. Dlatego sport jest piękny, czasami bywa okrutny, zawsze dostarcza emocji. Uważam, że w tym zespole drzemie ogromny potencjał. Dla mnie największą osobowością jest Manolo Cadenas, a jego filozofia budowania i prowadzenia zespołu jest bardzo bliska wartościom, którym osobiście staram się być bliski w życiu prywatnym i zawodowym. Nie zawsze wychodzimy z potyczki z tarczą, ale z każdym rywalem trzeba walczyć o zwycięstwo. Filozofia hiszpańskiego szkoleniowca, która mnie „kupiła” sprawiła, że bardzo szybko przekonałem się do jego osoby. Nie boi się wyzwań, jest gotów walczyć i ma świadomość, że w tej walce może przyjdzie przełknąć gorycz porażki. Personalnie dobrał do zespołu zawodników, którzy nigdy nie przejdą obok meczu i będą walczyć. Filozofia, która zawsze gwarantuje emocje, ale nie zawsze zwycięstwo bo taki jest sport.
W Płocku bardzo często porównujemy się z Kielcami oraz budżetu jaki ma Vive, ale to jest już odrębna historia, bo nasze kluby działają na zupełnie innych zasadach. Piękno zawodowego sportu polega na tym, że nie grają pieniądze. Gdyby tak było, to wszystkie laury w światowym sporcie przypadałyby krajom arabskim. Całe szczęście tak nie jest, a decyduje wiele innych elementów i tego się trzymajmy. Próbujmy stworzyć drużynę, która każdym meczem i swoją grą będzie dawać radość kibicom i rywalizować na najwyższym poziomie, walcząc jak równym z równym z każdym przeciwnikiem niezależnie od jego klasy. Pierwszą ocenę będziemy mogli wystawić naszemu zespołowi po spotkaniach w Barcelonie i Flensburgu, a ja osobiście jestem pełen optymizmu. Najbliższe spotkania ligi mistrzów pokażą nam miejsce, w którym jesteśmy, a planem minimum na arenie międzynarodowej jest wyjście z grupy.
Jakiś czas temu Pani z Polskiej Agencji Prasowej zapytała mnie kogo chciałbym wylosować w fazie grupowej ligi mistrzów. Bez chwili zastanowienia powiedziałem, że Duńczyków bo w końcu musimy z nimi wygrać, a jest to realne w aktualnych rozgrywkach.
Na koniec dziękuję za rozmowę, życzę powodzenia w nadchodzących wyborach i proszę o kilka słów do wszystkich fanów zespołu piłki ręcznej Wisły Płock przed najważniejszymi meczami aktualnych rozgrywek.
Przed wszystkim chciałbym podziękować kibicom. Atmosfera, która jest w Orlen Arenie na wszystkich meczach Nafciarzy jest czymś niesamowitym. Niektórzy zachwycają się kibicami siatkówki. Jeżeli tak, to powinni przyjechać do Orlen Areny i zobaczyć jak się kibicuje, dopinguje swój zespół. Mamy do czynienia z prawdziwie emocjonalnym dopingiem i dziękuję fanom Wisły, że byli i są z drużyną przez ostatnie lata bez względu na wyniki osiągane przez klub. Doceniają to wszyscy. Zaczynając ode mnie, przez zawodników, zarząd, a kończąc na sponsorach ponieważ bycie w gronie niebiesko-biało-niebieskich jest powodem do dumy.
On to zrobił !
Nie,to On !
Oj ktoś tutaj kituje. Komuś nos rośnie jak Pinokia. Jakoś prezydent dziwnie wywinął się od dyskutowania na temat domniemanej/hipotetycznej dziury budżetowej. Jakoś od czasu ostatniej wypowiedzi Miszczyńskiego, który konkretnie ustosunkował się do stawianych mu zarzutów, zarówno prezydent, jak i prezes nie poruszają już tego tematu, jakby obawiali się konfrontacji. Odnośnie baru i Zarębskiego to chyba trzeba będzie powołać komisję śledczą. Nie widzę innego rozwiązania.
Rada Miasta jutro ma dyskutować na temat SPR Wisły Płock, tak dzisiaj mówili w radiu.
PITOLENIE!!!! Typowa gadka polityka z PO. Zero konkretów, tylko cedowanie na innych. Widzę, że Płockiem rządzi banda…. Jak w polsce – oby nie długo!
Organem wykonawczym jest wójt/burmistrz/prezydent w gminie, RG jest organem stanowiącym i kontrolnym. Redaktorze popraw to, bo aż w oczy razi 🙂
Śmieszy mnie zawsze jak czytam albo słucham polityka mówiącego o wartościach, którymi w życiu się kieruje. Możemy tymi wartościami są co niedzielne wizyty w innej parafii i chodzenie do komunii na sam koniec żeby zostać zauważonym przez „owieczki wyborcze”. Żaden polityk nie powie nigdy prawdy, a już na pewno przed wyborami kiedy po prostu skłamie. No i oczywiście standardowa gadka:” toczą się rozmowy ze sponsorami ale nie mogę powiedzieć z jakimi bo to tajemnica handlowa” i tak się toczą i toczą i toczą….
To nie ja to on ! To nie ja to oni !
I dziura w budżecie już się zasypała.
Szczerze mówiąc to nie jestem zaskoczony wypowiedzią Pana Prezydenta.
Cztery lata minęły, niebawem nadejdzie czas weryfikacji.
Kusy nic nie nadejdzie, nic się nie zmieni.
Raczkowski i Zieliński sami zatrudnili Zarębskiego, który wyleciał z miejskiego zakładu, do rozkręcenia baru, na który nie było kasy. Bajkopisarstwo piękne. No i jeszcze ten dług po AM, który cudownie nagle zniknął.
A nawiązanie do filozofii życiowej „majstersztyk”
Liczyłem że w końcu coś konkretnego prezydent powie, ale tak jak nic nie dowiedziałem się po wywiadzie z Raczkowskim tak dalej nic nie wiem po tym wywiadzie.
Szukamy sponsorów,prowadzimy rozmowy,zapytajcie Raczkowskiego,zapytajcie Krakowskiego i takie tam pitu pitu,rzygać już mi się chce od tych bredni.
Człowieku weź się ogarnij i nie rób z nas idiotów.
Odnośnie nagłośnienia w hali to trzeba by z tego zrobić głośniejszą sprawę,bo szczerze to jest w tej chwili taki przypał że aż żal.
Liczyłem że w końcu coś konkretnego prezydent powie, ale tak jak nic nie dowiedziałem się po wywiadzie z Raczkowskim tak dalej nic nie wiem po tym wywiadzie.
Szukamy sponsorów,prowadzimy rozmowy,zapytajcie Raczkowskiego,zapytajcie Krakowskiego i takie tam pitu pitu,rzygać już mi się chce od tych bredni.
Człowieku weź się ogarnij i nie rób z nas idiotów.
Odnośnie nagłośnienia w hali to trzeba by z tego zrobić głośniejszą sprawę,bo szczerze to jest w tej chwili taki przypał że aż żal.
Jak był A. Miszczyński, to przynajmniej wiedziałem, że ten cały wózek to prowadził on. Tylko on. Teraz tak naprawdę nie wiadomo kto za co odpowiada i kto tutaj rozdaje karty. Czy prezes numer 1, czy prezes numer 2, a może prezydent? Może trener? Warto w tym miejscu przeczytać wypowiedź poprzedniego prezesa, na jego profilu na fb, a właściwie to, jak ustosunkował się do zadanego mu pytania na temat Petara i Manola. Pozwolę sobie zacytować: „Obydwaj powinni dalej walczyć o tytuły dla Wisły. A ich konflikt dla dobra klubu powinien rozwiązać ktoś trzeci”. Uważam dokładnie to samo. Tylko kto w tym przypadku byłby tym trzecim?
Przypominam że poprzedni prezes tak samo rozwiązał konflikt ze Zbyszkiem Kwiatkowskim, którego pozbyto się w taki a nie inny sposób.
Zbyszek odszedł, a w jego miejsce przyszedł Ilyes, jakby nie było o klasę lepszy, przynajmniej według mnie.
Proszę nie wspominajcie o Miszczyńskim,może i kontraktował dobrych grajków ale jakim kosztem i czy przyniosło to zamierzony skutek ?
To samo można powiedzieć o Petarze- odszedł,a w jego miejsce przyszedł Miljan i Emil.
Blue ja mam swoje zdanie na temat Miszczyńskiego, a Ty masz swoje. Jeśli tylko będę chciał, to będę pisał o nim i tyle. Ja szanuję Twoje zdanie i mam nadzieję, że z Twojej strony jest to samo. Przecież obaj kibicujemy tej samej drużynie, jedziemy na tym samym wózku i mamy jeden wspólny cel. Mistrzostwo. Obaj jednak mamy prawo mieć odrębne zdanie na pewne tematy i uszanujmy to.
Zatem dowiedziałem się, że złotousty pan Krakowski nie zgłosił zapotrzebowania do miasta na cywilizowane nagłośnienie hali, a pan prezydent osobiście nie zauważył żadnych mankamentów.
Ciaras spróbuj może zadobyć informacje jakie są kompetencje pana prezydenta i zarządu, bo zbywanie połowy pytań przez odsyłanie do innych osób robi się irytujące i nudne jak szopka z nagłośnieniem.
po prostu trzeba zrobić wywiad z oboma panami jednocześnie, może wtedy określą kto jest za co odpowiedzialny.
Wtedy powiedzą, że to Manolo 🙂
No i czego się dowiedzieliście z tego wywiadu z prezydentem? Bo ja niczego. Jaki to ma sens zadawanie pytań jak nie ma na nie jasnych odpowiedzi. To nie ja to on. To on a nie ja. I tak w kółko. Bez sensu.
Andrzej, szkoda tylko, że jesteś gówniarzem i chowasz kolejny raz głowę w piasek. Dług już zniknął? A może go wcale nie było? A swoje nieudaczne rządy próbowałeś zwalić na poprzednika obrzucając go kalumniami?
Wyjaśnij w końcu, jak mężczyzna, jak to jest z tym długiem po poprzednim zarządzie?